Tego samego dnia – 3 lutego 2012 r., kiedy do domów powrócili gimnazjaliści z Zakopanego, rozpoczął się wypoczynek dla młodszej grupy z Małej Szkoły w Szopie, a mianowicie uczniów z klas I – VI, która liczyła razem 29 osób. Podobnie jak rok temu – uczniowie zakwaterowanie znaleźli w Szkolnym Schronisku Młodzieżowym na ul. Grunwaldzkiej w Gdańsku. Po przyjeździe dzieci – zanim się rozlokowały w pokojach – skorzystały z lodowiska w Hali Olivii. Następny dzień rozpoczął się śniadaniem o 8.00, a potem wymarszem do kina Helios w Centrum ALFA na Kota w butach w wersji 3D. Wieczorem natomiast wszyscy przetransportowali się kolejką SKM do Hali Ergo Arena na mecz Trefl Sopot vs. AZS Koszalin. Wygrali oczywiście gospodarze. Dzieciom najbardziej z całego meczu przypadły do gustu żywe maskotki, które nie tylko rozdawały pamiątkowe pocztówki, puzzle i inne gadżety, ale także przytulały i ściskały młodych kibiców. Niedziela upłynęła pod znakiem teatru, a mianowicie o 12.00 każdy wpatrywał się już na scenę Miejskiego Teatru MINIATURA w Gdańsku, który wystawił tego dnia DZIKIE ŁABĘDZIE na podstawie baśni H. Ch. Andersena. Sztuka bardzo wszystkim się podobała, co można było stwierdzić chociażby po czterokrotnych bisach publiczności. Poza przedstawieniem uczniowie mieli okazję poznać teatr od kuchni albo jak kto woli – jego serce. Wcześniejsza rezerwacja umożliwiła każdemu wejście za kurtynę i dotknięcie dekoracji, kukiełek i innych elementów teatru, a nawet poznanie od wewnątrz miejsca pracy akustyka i oświetleniowca teatru. Przedtem dzieci uczestniczyły we Mszy Św. w Kolegiacie Najświętszego Serca Jezusowego we Wrzeszczu. Poniedziałek to ostatni dzień pobytu w Gdańsku. Na początek 2,5 godz. uczniowie spędzili w EduParku, gdzie m.in. wzięli udział w lekcji dotyczącej zjawisk przyrodniczych – Tajemnice Pani Zimy (doświadczenia z lodem i śniegiem). Oprócz tego do dyspozycji była wystawa interaktywna, gdzie uczniowie mogli sami eksperymentować i próbować swych sił jako wynalazcy i naukowcy. Po zajęciach przyszedł czas na relaks w sopockim Parku Wodnym, który był kulminacją ferii w Trójmieście. Przed 17.00 dzieci były już w sowich domach. Wyjazd zorganizowany został przez Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Sołectwa Bącka Huta. To już kolejny z rzędu wypoczynek w czasie ferii w Trójmieście. Mimo to, nigdy nie brakuje chętnych na wyjazd do stolicy woj. pomorskiego. Zawsze bowiem można znaleźć tu coś nowego i innego, niż mamy na co dzień. Nawet jeżeli atrakcje są podobne do siebie, a wręcz i się powtórzą, jak np. lodowisko, to za każdym razem oddziałują na uczestników zupełnie inaczej i wyjątkowo. Na język nasuwa się przy okazji myśl naszej zmarłej niedawno noblistki – Wisławy Szymborskiej – „Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy” .Metropolia posiada moc atrakcji dla małych i dużych, którzy mają ochotę oderwać się od podstawowych obowiązków i zrelaksować się z rodziną, znajomymi… lub rówieśnikami w czasie ferii. Parki wodne, parki technologiczne, teatry czy hale sportowe – wszystkie te miejsca realizują swe zadania w 100%. Zawsze jest ciekawie, radośnie i niepowtarzalnie. Każdy – oprócz namacalnych pamiątek – przywozi ze sobą moc niezapomnianych wrażeń i przeżyć, których nikt nie wymaże z pamięci.
W czasie pierwszego tygodnia ferii także w szkole odbywały się różne i luźne zajęcia dla tych, którzy nudzili się w domu lub z innych powodów nie mieli się gdzie podziać i przyszli do szkoły. Tam uczestniczyli m.in. w dyskotece, która połączona została z nocą w szkole. W programie były także konkursy sportowe i zajęcia kulinarne.
