Pewnego poranka, uczniowie Gimnazjum w Szopie, ni stąd ni z owąd, znaleźli się nagle w roku 1791, w samym środku obrad Sejmu Wielkiego, na których to stronnictwo patriotyczne, wraz z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim, ze szlacheckimi sarmatami-warchołami się spierało i sposobów ratowania Rzeczypospolitej Najjaśniejszej szukało…
Obrady długie i burzliwe były, różne persony ważne przemawiały, a to Staszic z Kołłątajem, a to szlachciury zwolennicy liberum veto.… więcej…