Dzisiaj choć wypoczęci mamy świadomość, że do przejechania jest ponad 110 km. Trasa jest rewelacyjna. Prawie ¾ to jazda w górki, a reszta to proste i wzniesienia. Trudnym etapem jest przejazd przez dwa miasta: Konin i Sieradz. Ale z tym problemem poradziliśmy sobie gładko J. Samochód, który wiezie nasze pakunki stał się naszym samochodem przewodnikiem, za którym cała grupa jechała przez miasto. Zwiększyło to oczywiście nasze bezpieczeństwo. Pani Ewa doskonale radzi sobie z nową rolę w charakterze kierowcy i brnie przez Polskę w kierunku Częstochowy.
Młodzież gimnazjalna doskonale sobie radzi. Ok. godz. 17.00 jesteśmy w Sieradzu w gdzie czeka nas nocleg w Gimnazjum Katolickim przy Parafii Rzymskokatolickiej im. Urszuli Ledóchowskiej. Szkoła ta prezentuje się okazale, choć uczy się w niej ok. 200 uczniów – przygotowana jest na znacznie większą liczbę uczniów. Tym razem nocleg spędzamy na naszych karimatach (w końcu się przydały). Obiad i zupę w kartonikach przywozimy do szkoły. Dzisiaj wszyscy padają na swoje „łóżka”, zmęczenie daje się we znaki…