W ubiegły weekend (6-7 września) 13 uczniów z naszej szkoły wybrało się na rowerowy „Rajd Brzegami Jeziora Gowidlińskiego”.
W sobotę po godzinie 9.00 wszyscy wyruszyliśmy w dobrych humorach w stronę Gowidlina. W czasie drogi mieliśmy przerwy na odpoczynek, choć nie były one zbytnio potrzebne, bo każdy miał w sobie bardzo dużo energii. Po godzinie jazdy całą grupą dotarliśmy do celu. Tam spędziliśmy ponad dwie godziny. W tym czasie wspólnymi siłami, na podwórku u pana Dyrektora, rozstawiliśmy namioty. Resztę czasu poświęciliśmy na pobliski „spożywczak” czy na huśtawkę w ogrodzie. Później wyruszyliśmy w dalszą drogę. Kolejnym punktem biwaku było przejechanie granic całego „morza” Gowidlińskiego oraz Kistowa. Podczas drogi weszliśmy na gowidlińskie molo, skąd pięknie widać panoramę tej miejscowości. Ze względu na to, że wokół jeziora znajduje się las, to nie obyło się bez małych niespodzianek (np. pokrzywy czy jeżyny). Gdzieś po około 10 km drogi, dotarliśmy na kręgielnię w Kistowie. Tam spędziliśmy 3 godziny walcząc o jak najlepsze wyniki, gdyż gra toczyła się o puchary. Podczas rozgrywek kilka osób, które nie upuściły w odpowiednim czasie kul – upadło na tor, ale na szczęście nic nikomu się nie stało.
Droga powrotna było o tyle lepsza, że nie pojechaliśmy po zwykłej dróżce, ale po polnej drodze. I dlatego trasę ok. 10 km pokonaliśmy o wiele szybciej. Po przyjeździe do Gowidlina, każdy mógł dowolnie wykorzystać swój czas wolny. Około godziny 24 wszyscy już spaliśmy w swoich namiotach. Następny dzień rozpoczęliśmy mszą świętą w pobliskim kościele. Później wszyscy wspólnie przygotowaliśmy śniadanie.
Po posiłku złożyliśmy namioty, spakowaliśmy się i wyruszyliśmy do swoich domów.
Basia Choszcz, kl. III gimnazjum
