Poniedziałek, 29 grudnia 2014 roku – wstajemy jak wczoraj, o godz. 8.00, aby o 9.00 zjeść śniadanie, a potem udajemy się szybko autokarem do Sejmu RP. Tam jesteśmy punktualnie (Dział Przepustek), aby nie przepadła nam rezerwacja i o godz. 11.00 wchodzimy do budynku, gdzie zapadają jedne z najważniejszych decyzji dla naszego kraju. Najpierw oczywiście przechodzimy rewizję (względy bezpieczeństwa), a potem razem z przewodnikiem udajemy się na galerię (Sala Posiedzeń Sejmu). Tam opiekunka wprowadza grupę zwiedzających w tajniki pracy polskiego Sejmu, szczególnie jeżeli chodzi oto, czym zajmują się posłowie, gdzie usytuowane są poszczególne ugrupowania partyjne, które miejsce przysługuje prezydentowi itd. Później udajemy się do wybranych pomieszczeń, okalających polski parlament i przechodzimy przez hol główny, gdzie znajduje się m.in. tablica upamiętniająca posłów II Rzeczypospolitej, którzy zginęli podczas ostatniej wojny, a także tych posłów, którzy zginęli podczas katastrofy smoleńskiej; Salę Kolumnową, Korytarz Marszałkowski. Po wizycie w Sejmie wyruszamy w dalszą wędrówkę po Warszawie. Spotykamy się z kolejnym przewodnikiem, który przybliżył nam w ciągu następnych godzin najistotniejsze fakty nt. Łazienek, później podjechaliśmy na Cmentarz Powązkowski – największa nekropolia warszawska i jedna z najstarszych, gdzie spoczywa choćby Julian Tuwim, Kazimierze Deyna, czy Zbigniew Religa, a także setki żołnierzy polskich, którzy oddali życie w obronie naszej Ojczyzny. Leżą tu też bohaterowie książki Aleksandra Kamińskiego (także tutaj pochowanego) – Kamienie na szaniec – Zośka czy Rudy. Po trudnej wyprawie, bowiem dziś wyjątkowo było zimno, udaliśmy się na Plac Zamkowy i pochodziliśmy odrobinę po Starym Mieście. Zwiedzanie tej części stolicy zakończyliśmy niedaleko naszego ulubionego baru Kebab King, który znajduje się na Nowym Świecie. Dziś na życzenie uczniów, ponownie był na obiad kebab z frytkami i surówkami, oczywiście z napojem. Potem, wbrew szantażom co niektórych wychowanków – nie udaliśmy się na lodowisko, ale do schroniska. Okazało się, że to był dobry pomysł, gdyż atrakcji i mrozu na dziś było wystarczająco
. Pozostałe siły należy zachować na resztę wycieczki
.
S.L.