Przedszkole, Szkoła Podstawowa, Gimnazjum w SZOPIE
This movie requires Flash Player 9
Szopa na mapie

Rzeczka – obóz narciarski

Dnia 17 lutego druga grupa gimnazjalistów tym razem uczniowie 2 i 3 klasy gimnazjum o godzinie 10.00 ruszyli autokarem sprzed szkoły do Gdańska. Później o godzinie 12.01 z Gdańska pociągiem PKP Intercity do Wrocławia. Na miejscu przywitała nas ochrona stacji kolejowych, która to przeprowadziła nas bezpiecznie do poczekalni, gdzie mogliśmy się posilić w McDonald’s i KFC. O wyznaczonym czasie pod eskortą ochrony dotarliśmy do autokaru, gdzie to przywitał nas pan dyrektor i kierowca pan Marek. Po 22.00 dotarliśmy do naszego noclegu w Rzeczce. Rozlokowaliśmy się w pokojach i poszliśmy spać, aby nabrać sił na kolejne dni. Każdy dzień rozpoczynaliśmy od śniadania o godzinie 8.00, po czym jedna grupa ruszała na stok i zjeżdżała do 12.30, następnie przychodziła druga grupa i jeździła do 16.30. Pierwszego dnia cała grupa poszła rano na stok i jeździła do samego końca. Między godziną 16.30 a 17.00 była obiadokolacja. Po zregenerowaniu sił chętni uczniowie z panem dyrektorem bądź paniami Emilią i Dorotą wyruszali na biegówki. Po czterech dniach harców na stoku w niedzielę po mszy świętej i śniadaniu był czas wolny do obiadu. Po obiedzie ruszyliśmy do Wałbrzycha na film pt.: „Snajper”. Po obejrzeniu filmu 2 godziny buszowaliśmy po galerii. Po powrocie z kina czekała na nas miła niespodzianka, a mianowicie naleśniki przygotowane przez szefa kuchni pana Jacka z ekipą. Po posileniu się i wieczornej toalecie udaliśmy się na wypoczynek. W poniedziałek pojechaliśmy na lodowisko do Świdnicy, a następnie do kina w Wałbrzychu na film pt.: „Wkręceni 2”. We wtorek po śniadaniu zapakowaliśmy się do autokaru, pożegnaliśmy się z obsługą pensjonatu i wyruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Na pierwszym przystanku otrzymaliśmy kanapkę, soczek, jabłko i batona. Drugi przystanek był na rozprostowanie kości i załatwienie swoich potrzeb. Trzeci a zarazem ostatni nasz postój był w Chojnicach w McDonald’s, gdzie każdy otrzymał zestaw Happy Meal. Około godziny 21.00 dotarliśmy przed szkołę w Szopie, gdzie rodzice odebrali uczestników obozu i wszyscy udali się do domów.

Podczas wyjazdu zorganizowane zostały również zawody sprinterskie na nartach biegowych. Uczestników podzielono na dwie kategorie: chłopcy i dziewczęta. Chłopcy mieli do przejechania trzy okrążenia, zaś dziewczęta dwa. Wyniki przedstawiają się następująco:

KATEGORIA CHŁOPCY:

  1. Andrzej Labuda
  2. Grzegorz Bulczak
  3. Korneliusz Kąkol, Bartosz Walkusz

KATEGORIA DZIEWCZĘTA:

  1. Zuzanna Teclaf
  2. Barbara Choszcz
  3. Aneta Bulczak

Opracowała: Emilia Plichta

PS

Druga grupa uczniów, choć starszych wiekowo, była bardziej zdyscyplinowana i odpowiedzialna. Nie było chodzenia do 3.00 w nocy, uczniowie w wyznaczonych porach chodzili spać, dzięki czemu następnego dnia byli wypoczęci i przygotowani do wyjścia na stok. Wieczorami mieli też wystarczająco dużo sił, aby możliwe były wyjścia na narty biegowe. Nie było też wjeżdżania na górę, gdy panował taki zakaz.

Pierwszej grupie też nie można zbyt wielu negatywnych uwag przedstawić, lecz kilka przypadków bezmyślności i nieprzestrzegania regulaminu i zakazów doprowadziły do dwóch przypadków, które mogły skończyć się inaczej niż się zakończyły. Podwójnej wizyty w szpitalu można było uniknąć, gdyby uczniowie posłuchali uwag dyrektora i opiekunów i zakazu wjazdu na góry, do których nie byli jeszcze przygotowani. To ostrzeżenie na przyszłość… Osobiście jestem zdania, że takie osoby, nie powinny w przyszłości wyjeżdżać na narty, gdyż sprowadzają zagrożenie nie tylko na siebie i innych, ale i destabilizują plan całej grupy. Wypadki się zdarzają i będą zdarzać, ale nie można kusić losu bezmyślnymi krokami. Dotyczy to również uczniów, którzy nie odnieśli kontuzji, ale wjechali na górę, która danego dnia była zakazana. PŁ