Dzisiaj, o godz. 18.00, a ściśle kilka minut po 18.00 w naszej szkole rozpoczął się okolicznościowy apel z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Na początku Michał Koszałka krótko przedstawił historię tego dnia, której pierwsze wzmianki dotyczą już zamierzchłej starożytności. Po oficjalnym wprowadzeniu Oliwia Stankowska zaprosiła wszystkich zebranych do obejrzenia na żywo programu, pt.: Kobieta na krańcu Szopy, w którym zebrani goście mieli okazję poznać na ten temat zdania wybitnych jednostek kobiecego i męskiego świata – Genowefę Feminę (specjalistkę od kobietologii) oraz Euzebiusza Prawoskrętnego (popularnego męskiego szowinistę).
Podczas debaty nietuzinkowych osobistości zebrana publiczność zobaczyła, jak postrzegana była kobieta na przestrzeni nie tylko ostatnich lat, ale nawet czasów, kiedy to na świecie często i gęsto występowali jaskiniowcy. Wbrew pozorom i ogólnym poglądom, to właśnie kobiety już wówczas dzierżyły władzę w związku i wykazywały zdolności nie tylko przywódcze, ale i łowieckie. Po tej inscenizacji na hol wszedł rycerz, który ledwo co wrócił z darami dla ukochanej, z pięcioletniej wojny z Saracenami. Dama ogromnie ucieszyła się na widok męża z prezentami, jednak on sam nie bardzo chyba, bo nie mógł przypomnieć sobie swego kilkumiesięcznego syna Władzia?! Przecież nie widział białogłowy okrągłe 5 lat? Po czasach średniowiecznych przyszedł raptownie czas na epokę PRL-u, kiedy to stanowisko kobiety ograniczało się przede wszystkim do stania w kolejce i walkę o papier toaletowy, czy guziki przy płaszczu…
Do tego dodać trzeba sprzątanie w domu, opiekę nad dziećmi i obiady dla męża, który nie weźmie sobie sam nawet gazety… Ukazana została kobieta współczesna, która także sama musi borykać się z wychowaniem dzieci, utrzymaniem rodziny, gdyż mąż, oczywiście jest, ale nieobecny duchem, a także ciałem, ponieważ naszym sportowcom znowu nie wyszło w zimowych konkurencjach… Nieco inny punkt widzenia zaprezentował doktor Prawoskrętny (Kuba Armatowski), który podjął się próby obalenia teorii swej przeciwniczki (Zuzia Teclaf) i przybliżył wszystkim męski punkt widzenia istoty i roli kobiety w XXI wieku. Okazuje się, że kobieta – owszem, ma zdolności przywódcze, spełnia się w zadaniach typowo męskich, ale przekracza naturalne i odwieczne granice, przez co mężczyźni zmuszeni są zejść na drugi plan dla dobra związku. Stąd mężczyźni nie czują się zbytnio bezpieczni w dzisiejszych czasach, nie lubią przejmować obowiązków, aby nie narazić się ukochanej wybrance. Niejednokrotnie ulegają nałogom, aby znieść tę trudną sytuację i jakoś wytrzymać.
Na dowód tego zobaczyliśmy trzy rodzaje kobiet, które manipulują
obecnym męskim światem (skecz o Mirku i Lucynie, o łóżku małżeńskim, czy o mężu, który przygotował ulubioną potrawę dla swojej żony).
Spotkanie wyszukanych gości skończyło się niespodziewanie wcześniej, gdyż po słownej ripoście pani Feminy, niemal doszło do rękoczynów między gośćmi.
Inscenizacja przygotowana przede wszystkim przez uczniów klasy III gimnazjum, oraz z klasy II i I gimnazjum, została podsumowana przez pana Dyrektora, który złożył życzenia wszystkim Paniom. Męska część szkolnej młodzieży w tym czasie wręczyła symboliczne żółte tulipany przybyłym niewiastom. Trochę później, po poczęstunku, który w dużej mierze urozmaiciły sobie przybyłe Panie (ciasta), pan Dyrektor zaprosił wszystkich do wspólnego karaoke.
Wieczorek zakończył się ok. godz. 20.00.
PS 1: Był to pierwszy okolicznościowy apel, który miała przyjemność uświetnić swoją obecnością nowa… Sołtys, pani Dorota Kroll.
PS 2: Wystąpili: Zuzia Teclaf, Kuba Armatowski, Patrycja Komkowska, Klaudia Czerwionka, Michał Bobkowski, Patrycja Nojmiler, Sylwia Syldatk, Szymon Musiołowski, Angelika Bobkowska, Karolina Szweda, Basia Choszcz (klasa III g); Adrian Kuberna, Grzesio Bulczak (klasa II g) oraz Oliwia Stankowska, Bartek Damps i Michał Koszałka (klasa I g).
Opracowała S. Lejk