…Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Krasnoludki są na świecie…
8 grup dziesięcioosobowych z różnych województw zostało zaproszonych na 5-dniowy obóz „Przygody z Suwalszczyzną”.
Uczniowie z naszej szkoły a mianowicie: Anna Białk, Anna Komkowska, Amelia Teclaf, Łucja Klamrowska, Daria Bazychowska, Aleksandra Głodowska, Marcin Klinkosz, Arkadiusz Klawikowski, Kamil Malek, Łukasz Sikora [wraz z opiekunem panią Emilią Plichtą] wyruszyli 17 maja, tj. niedziela o godzinie 7.00 sprzed szkoły busem (ekskluzywnym transportem pasażerskim;-)) wynajętym przez Suwalską Izbę Rolniczo-Turystyczną – organizatora wycieczki. Po ok. 7 godzinach jazdy dotarliśmy do celu, do miejsca noclegowego Alton w Jeleniewie. Zostaliśmy rozdzieleni na kilkuosobowe pokoje oczywiście z łazienkami i telewizorami. Na każdym piętrze na korytarzu znajdował się czajnik elektryczny. Po zakwaterowaniu udaliśmy się na obiad na stołówkę prowadzoną przez księdza tamtejszej parafii. Po posiłku udaliśmy się do swoich pokoi, aby odpocząć po podróży i nabrać sił przed ogniskiem. Na pierwszych zajęciach każdy uczestnik otrzymał Paszport do przygody na Suwalszczyźnie, w którym trzeba było zbierać pieczątki, jak i notować, co się zwiedziło, gdzie było, największe jezioro, województwo, słynne „postacie”, atrakcje specjalne, co zdobyłem/-am, jaki park, i tak każdego dnia na podsumowaniu. Niestety pogoda nie pozwoliła nam na ognisko, ale zamiast tego mieliśmy grilla. W ośrodku Alton mieszkali uczestnicy z 4 województw: dwa gimnazja i trzy podstawówki: z Ełku, Supraśla, Szudziałowa, Łopiennika Nadrzecznego, Łabunia.
18 maja (poniedziałek) śniadanie mieliśmy o 7.00, a o 8.00 udaliśmy się naszym busem i autobusem (cała grupa 47 osób i 6 opiekunów) na zajęcia przygotowane w Wiosce Wesołych Wędrowców do Nowej Wsi koło Suwałk. Idąc na bocianią łąkę, dowiedzieliśmy się co jest dobre dla bociana, a co mu szkodzi. Można tam było przejść przez pajęczy tunel. Idąc ścieżką przez bajkowy las, dotarliśmy do wiatraka. Na górnym poziomie młyna znajdowała się platforma widokowa, z której roztaczał się piękny widok na Wigierski Park Narodowy. Na pagórku koło wiatraka stał największy na świecie termometr (ok. 3 metrów), na terenie tej wioski trzeba było znaleźć ukryte pióra, krasnala Podziomka i wiele różnych zwierząt. Tam też można było obejrzeć teatrzyk kukiełkowy – „Legendę o wigierskiej siei”. Drugim punktem naszego dnia było muzeum Wigier, tam obejrzeliśmy prezentację zwierząt i ptaków żyjących na Suwalszczyźnie. Następnie odpowiedzieliśmy na pytania i poszliśmy zwiedzać stałą ekspozycję: głębiny jezior, rzeki, torfowiska, ekosystemy lądowe WPN. Kolejnym, trzecim punktem, był Pokamedulski Klasztor w Wigrach. Tam, wraz z przewodnikiem zwiedziliśmy kościół, zeszliśmy do podziemi do krypty kościelnej, wyszliśmy na wieżę zegarową i oglądaliśmy apartamenty papieskie, w których przebywał w 1999 roku papież Jan Paweł II. Przechodziliśmy obok eremów domków, w których mieszkali kameduli. Z Wigier wybraliśmy się do Sejn, gdzie o 14.00 w Karczmie Litewskiej zjedliśmy obiad. Po obiedzie udaliśmy się do Miasteczka Sekretnych Uliczek, którego patronem jest krasnoludek Krężołek. Można tam było odpocząć, powspinać się, porobić fikołki, pobawić się w piaskowej budowli, zajrzeć do domków: bednarza, piekarza, szewca, krawca. Po zdobyciu miasteczka udaliśmy się do Ośrodka Alton na godzinne podsumowanie zajęć, a potem na kolację.
19 maja – wtorek, po śniadaniu o godzinie 8.00 pojechaliśmy do Suwałk i tam, Szlakiem Krasnoludków, doszliśmy do pomnika i domu, w którym mieszkała Maria Konopnicka. Następnie pojechaliśmy do Kopca, gdzie z przewodnikiem zwiedziliśmy bunkier i popłynęliśmy z asekuracją dwóch panów, kajakami rzeką Nettą. Po czym udaliśmy się do Jenewiczówki na obiad. Po obiedzie w Wiosce Darów Lasu w sercu Puszczy Augustowskiej, szukaliśmy tropy zwierząt, m.in. łosi, borsuków. Byliśmy w ogromnym mrowisku, przechodziliśmy przez pajęcze sieci, jeździliśmy wózkami. Podczas zwiedzania wioski, towarzyszyła nam pani Borówczanka, opowiadając różne historie. Kolejnym punktem był rejs Jaćwieżą w Dolinę Rospudy. Podziwialiśmy tam piękno natury, mieliśmy okazję zobaczyć mnóstwo żeremi, łabędzie, kormorany, wysłuchaliśmy legendy o Jaćwingach – ludach zamieszkujących niegdyś owe tereny. Kilkoro uczniów z naszej szkoły miało okazję posterować statkiem, którym płynęliśmy i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Jaćwingami. Po skończonym rejsie udaliśmy się do busa i ruszyliśmy z Augustowa na kolację do miejsca noclegowego, a następnie na godzinne podsumowanie. Dzieci i młodzież , która przyjechała z opiekunami na obóz bardzo szybko nawiązała rozmowę. Nasi uczniowie dziwili się, że nikt z osób, z którymi rozmawiali, nie zna języka kaszubskiego i nikt się go nie uczy. Nasi uczniowie poczuli się wyróżnieni, gdyż uczą się jakby nie było jednego języka więcej niż pozostali. Swoją wiedzę częściowo przekazywali kolegom z innych województw. Na spotkaniach podsumowujących każdego dnia dzieci mówiły, że są z Szopy, z Kaszub. Na jednym ze spotkań trzeba było wymyśleć i zaśpiewać piosenkę, nasi uczniowie postanowili sami bez podpowiedzi zaśpiewać piosenkę o Jaćwingach w języku kaszubskim na melodię „Jem jô rëbôk”. Swoim wykonaniem zadziwili wszystkich bez wyjątku, oczywiście trzeba było przetłumaczyć tekst na język polski i zapisać polską wersję.
20 maja (środa) o godzinie 8.30 wyjechaliśmy na spotkanie z panią Krystyną Żyszkiewicz z Koła Wędkarskiego w Suwałkach. Na spotkaniu dowiedzieliśmy się, jakie są rodzaje wędek, zanęty, przynęty, jak przygotować wędkę, jakie są okresy połowu danej ryby, jaką musi mieć długość, jak i gdzie zdobyć kartę wędkarską, a następnie mieliśmy okazję łowić ryby. Niestety, niesprzyjająca pogoda nie pozwoliła nam na długie wędkowanie. Nie udało nam się złowić ani jednej ryby. Kolejnym punktem była baza nurkowa nad jeziorem Hańcza. Każdy z uczestników miał możliwość założenia butli z tlenem, maski nurka, płetw i stroju. Dzieci przekonały się, iż nurkowanie wcale nie jest takie łatwe. Po zajęciach wróciliśmy do Ośrodka Alton na obiad, a następnie wyruszyliśmy na zajęcia do Izby Pamięci Jaćwieskiej w Szurpiłach, gdzie to obejrzeliśmy krótki film o Jaćwingach, o ziemiach zamieszkiwanych przez nich, o ich grodach. Potem udaliśmy się nad rzekę Czarną Hańczę, następnie na Cisową Górę, na Głazowisko. Po długiej wędrówce wróciliśmy na kolację i podsumowanie zajęć.
21 maja, w czwartek po śniadaniu, udaliśmy się do Puńska – polskiej stolicy Litwinów, gdzie znajduje się Wioska Dwóch Mistrzów. Tutaj usłyszeliśmy legendę o królowej jezior „Pięknej Jegli i wężu Żaltysie”. Obejrzeliśmy urywki litewskich tańców, graliśmy na instrumentach, pisaliśmy gęsim piórem, śpiewaliśmy litewską piosenkę. Po powrocie do ośrodka i podsumowaniu, każdy uczestnik otrzymał dwie książki z bajkami związanymi z Suwalszczyzną. Na samo zakończenie było ognisko. Wszyscy wspólnie się zebrali rozmawiali, piekli kiełbaski, a następnie wróciliśmy do pokojów, aby się spakować przed wyjazdem.
22 maja, po śniadaniu pożegnaliśmy się, i o godzinie 8.00 wyruszyliśmy naszym ekskluzywnym transportem pasażerskim w drogę powrotną do domu. Do Szopy zawitaliśmy po godzinie 16.00.
Jestem bardzo dumna z naszych uczniów, którzy nie wstydzą się, że są Kaszubami.
Choć czasem mówili tylko krótkie i pojedyncze zdania, wtrącali „swojskie” wyrazy, ale wypowiadali je wśród osób, które nie miały z naszym językiem styczności i być może już nigdy nie będą miały…
Opracowała Emilia Plichta