W ubiegły weekend 32-osobowa grupa uczniów łącznie z opiekunami udała się w okolice Bytowa, by po raz kolejny wybrać się na wyprawę kajakową na rzece Brda.
Przygodę rozpoczęliśmy w okolicach Starej Brdy, a dokładniej w Żołnej. Gdy przyjechaliśmy autokarem na miejsce, czekali na nas tam już pan Dyrektor oraz państwo Landowscy, którzy przewozili swoim busem bagaże, śpiwory i co najważniejsze… – całkiem nowych 15 kajaków, które zostały zakupione przez naszą placówkę. Zanim jednak wyruszyliśmy w trasę, otrzymaliśmy od pana Dyrektora niezbędne wskazówki, jak się zachowywać nad wodą oraz jak obchodzić się z nowym sprzętem. Ponadto skosztowaliśmy również borówki amerykańskiej od państwa Stankowskich.
Po małym co nieco, przyszedł czas na to, aby spróbować swoich sił w kajaku. Na początku, jak to na początku, każdy praktycznie płynął zygzakiem. Jednak z ubiegiem czasu szło każdemu coraz to lepiej. Podczas spływu oczywiście nie obyło się bez przeszkód w postaci kłód czy gałęzi, jaki i bez „ataku piratów”. W godzinach popołudniowych dotarliśmy do pola namiotowego w Nowej Brdzie. Tam rozłożyliśmy swoje namioty oraz zjedliśmy kiełbaski. Pod wieczór chętni zamówili dość nie typowy pokarm jak na biwak, a mianowicie pizzę. Niestety, tak jak to było przed dwoma laty, znów dopadła nas burza. Ale to jednak nie zepsuło nam humorów. W późniejszych godzinach nocnych, każdy znajdował się już w swoim namiocie.
Następny dzień zaczął się o godz. 8.00. Na śniadanie sucharki, a do tego dżem, krem czekoladowy czy mielonka z puszki. Mimo, że temperatura była niższa, niż poprzedniego dnia, odważnie wszyscy wsiedli do kajaków i wyruszyli w drogę. Na początku zimno, ale z czasem można było się przyzwyczaić. Tego dnia przebyliśmy podobną trasę co dzień szybciej, czyli ok. 6 km i dotarliśmy do Folbrychtu. Tam już w ciepłych promieniach słońca poczekaliśmy na autokar, żeby udać się do domu.
Opracowała Basia Choszcz