W niedzielny poranek udaliśmy się do jednej z najpiękniejszych dolin w Tatrach-Dolina Kościeliska. Jest to prawdziwe arcydzieło Matki Natury. Wycieczkę zaczęliśmy w Kirach, gdzie zaparkowaliśmy autokar na wielkim parkingu. Jesteśmy na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, więc pani Sabina kupuje bilety w bramie wejściowej. Przez cały czas naszego spaceru towarzyszy nam po prawej stronie Potok Kościeliski. Dzień jest pochmurny, ale w trakcie naszej wędrówki zaczynają się wyłaniać szczyty Tatr.
Po drodze (po ok.20 min.) zatrzymujemy się przy Kapliczce Zbójnickiej. W/g legendy została wybudowana przez zbójników. Faktycznie jednak ufundowali ją górnicy i hutnicy, którzy niegdyś pracowali w Tatrach przy wydobywaniu i przetapianiu rud żelaza. Po przejściu kolejnych 5 min., po lewej stronie jest szlak do Jaskini Mroźnej. Jest to jedyna oświetlona jaskinia w polskich Tatrach. Jej długość wynosi ponad 0,5 km. W jej wnętrzu utrzymuje się przez cały rok stała temperatura.ok.6 st. C. Na ścianach jaskini jest biały naciek do złudzenia przypominający szron.
Również urokliwa jest Jaskinia Mylna, której zwiedzanie wymaga jednak umiejętności wspinaczkowych i posiadania własnego oświetlenia. Długość jaskini wynosi ok.1300 m. W ciągu korytarzy są miejsca ciasne i mokre, z plecakiem trudne do pokonania, często musieliśmy się czołgać! Były też przejścia skalne, które pokonywaliśmy trzymając się łańcuchów.
Ok.godz.15 dotarliśmy pensjonatu w Stasikówce. Pani Zosia przygotowała dla trochę przemarzniętych turystów gorący i pyszny obiadek. Na koniec dnia udaliśmy się do pobliskiego kościoła na mszę św. niedzielną.