Dzisiaj wstaliśmy o godzinie 7.30. Po śniadaniu udaliśmy się do Doliny Kościeliskiej, gdzie pani przewodnik opowiadała nam rożne ciekawostki związane z górami. Pierwszym przystankiem na naszej trasie była Jaskinia Mylna. Aby się do niej dostać musieliśmy pokonać odcinek z łańcuchami. W jaskini znajdowały się ciasne, niskie przejścia i niewielka ilość wody na jej dnie. Mylna jest jedną z ciekawszych jaskiń tatrzańskich. Dla turystów została udostępniona 300-metrowa trasa prowadząca z otworu południowego do północnego z trzema odgałęzieniami. Jest to poziomy ciąg korytarzy i niedużych komór, gdzieniegdzie specjalnie dla turystów poszerzonych, nadal jednak są to miejsca ciasne i mokre, z plecakiem trudne do pokonania, wymagające przemieszczania się w pozycji obniżonej, a nawet czołgania się.Po powrocie na główny szlak udaliśmy się Wąwozem Krasków w kierunki kolejnej jaskini – Smoczej Jamy. Szlak biegnący przez jaskinie tworzy kręty tunel o długości 37 metrów. Wędrówkę ułatwiają łańcuchy. W głębi otworu jest ciemno i chłodno, dlatego zwiedzając jaskinie musimy być wyposażeni w latarkę. Po opuszczeniu doliny udaliśmy się do kościoła Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach gdzie pani przewodnik opowiedziała nam historię tego sanktuarium i wspólnie odmówiliśmy różaniec. Po powrocie do „Grzybka” zjedliśmy obiad i posłuchaliśmy występu kapeli góralskiej.
Damian Bobkowski, Michał Lorbiecki